Jeden z członków, który zaprosi na bloga najwięcej nowych członków otrzyma tego konia:
http://www.howrse.pl/elevage/fiche/?id=9383275
Nowy członek polecony przez ciebie mósi napisać w treści wiadomości " Polecony przez np. Whiskey"
Ginny: 0
Hermione: 1
Ron: 0
czwartek, 22 listopada 2012
niedziela, 18 listopada 2012
Od Harrego
- Napewno da
- Harry, Harry codź no tu! - zawołał Dumbeldore
- Już proszepana... Zostawiam was narazie! - poszedłem do Duumbeldore - Tak?
- Harry to nowy nauczyciel Horacy Slughorn.
- Witam - ukłoniłem sie
- Cześć Harry! - krzykną - dużo o tobie słyszałem! - wzią mnie w ramiona
- Będzie uczył Eliksirów.
- Takkk! Słyszałem że dużo o nich wiesz!
- Tak psze pana
- To zapraszam cie na zajęcia!
- Harry weź ze soboą Wesleya może sie czegoś nauczy - dodała profesor McGonagal.
- Dobrze. Ja już pójde.
- Harry, Harry codź no tu! - zawołał Dumbeldore
- Już proszepana... Zostawiam was narazie! - poszedłem do Duumbeldore - Tak?
- Harry to nowy nauczyciel Horacy Slughorn.
- Witam - ukłoniłem sie
- Cześć Harry! - krzykną - dużo o tobie słyszałem! - wzią mnie w ramiona
- Będzie uczył Eliksirów.
- Takkk! Słyszałem że dużo o nich wiesz!
- Tak psze pana
- To zapraszam cie na zajęcia!
- Harry weź ze soboą Wesleya może sie czegoś nauczy - dodała profesor McGonagal.
- Dobrze. Ja już pójde.
Od Hermione
-Ja na pewno sama dam sobie rade.
Nie wiem tylko jak Ron-powiedziałam ze śmiechem.
(Harry?)
Nie wiem tylko jak Ron-powiedziałam ze śmiechem.
(Harry?)
Od Harrego
- Sorry... Dumbelldor prosił mnie abym przyszedł do niego. Może pouczycie się sami?
(Ron, Hermione?)
(Ron, Hermione?)
Od Hermione
-Tak to jest super.
A Hagrit może by nas też pouczył co ty na to Ron??-zapytałam
(Ron???)
A Hagrit może by nas też pouczył co ty na to Ron??-zapytałam
(Ron???)
Od Harrego
- A nic nowego, wcześniej z Ginny byliśmy u niego będzie nas uczył opieki nad magicznymi stworzeniami.
- Super! - powiedział ron
- Cześć Ginny - powiedzieliśmy naraz gdy ją zabaczyliśmy.
(Ron, Hermione, Ginny?)
- Super! - powiedział ron
- Cześć Ginny - powiedzieliśmy naraz gdy ją zabaczyliśmy.
(Ron, Hermione, Ginny?)
Od Ginny
Weszłam do Wielkiej Sali w której zaczęła się już kolacja . Usiadłam obok Hermione .
-Hej Ginny - powiedziała
-Hej ... Widziałaś gdzieś mojego brata ?
-Tu jestem - powiedział Ron
Harry , Hermione i ja zaczęliśmy się śmiać .
-Przepraszam , nie zauważyłam cię .
(Harry , Ron , Hermione ?)
-Hej Ginny - powiedziała
-Hej ... Widziałaś gdzieś mojego brata ?
-Tu jestem - powiedział Ron
Harry , Hermione i ja zaczęliśmy się śmiać .
-Przepraszam , nie zauważyłam cię .
(Harry , Ron , Hermione ?)
Od Rona
Harry zaczął mówić ale nie dokończył.
Wiedziałem o co mu chodzi.
Szturchnąłem go.
-Stary jesteśmy całą trójką przyjaciółmi-powiedziałem
(Harry?
Wiedziałem o co mu chodzi.
Szturchnąłem go.
-Stary jesteśmy całą trójką przyjaciółmi-powiedziałem
(Harry?
sobota, 17 listopada 2012
Od Hermione
Ron powiedział mi że ładnie wyglądam.
Uśmiechnęłam się i podziękowałam.
Harry poszedł szybko do Hagrida.
Po chwili wrócił.
-No i co?-zapytałam z Ron"em jednocześnie.
(Harry?)
Uśmiechnęłam się i podziękowałam.
Harry poszedł szybko do Hagrida.
Po chwili wrócił.
-No i co?-zapytałam z Ron"em jednocześnie.
(Harry?)
Od Rona
Gdy Harry zaczął się drzeć.
Hermione odwróciła wzrok.
Zaczęła rozmawiać z koleżanką.
-Harry , na przyszłość nie drzyj się-powiedziałem.
Znów popatrzyłem na Hermione.
Ona się uśmiechnęła.
-Dobra , przyznaje patrzy się na mnie, i co w związku z tym?-zapytałem
(Harry??)
Hermione odwróciła wzrok.
Zaczęła rozmawiać z koleżanką.
-Harry , na przyszłość nie drzyj się-powiedziałem.
Znów popatrzyłem na Hermione.
Ona się uśmiechnęła.
-Dobra , przyznaje patrzy się na mnie, i co w związku z tym?-zapytałem
(Harry??)
Od Harrego
- Chodź usiąć koło Rona
- Stary.. - powiedział cicho - Hermione ładnie dziś wyglądasz...
- Dziękuje
- Ide do Hagrida czekajcie
(Ron, Hermione?)
- Stary.. - powiedział cicho - Hermione ładnie dziś wyglądasz...
- Dziękuje
- Ide do Hagrida czekajcie
(Ron, Hermione?)
Od Hermione
-No dobra-powiedziałam nie chętnie.
Wzięłam i się spakowałam.
Zabrałam ze sobą książkę.
Zeszliśmy na kolacje.
Było tak jak zawsze .
(Harry?)
Wzięłam i się spakowałam.
Zabrałam ze sobą książkę.
Zeszliśmy na kolacje.
Było tak jak zawsze .
(Harry?)
Od Harrego
- Ty ciołku!
- Ja?!
- Nie stół!
- Nie drzyj sie!
- Ok, Hermione dziwnie sie na ciebie patrzy tak miło...
(Ron?)
- Ja?!
- Nie stół!
- Nie drzyj sie!
- Ok, Hermione dziwnie sie na ciebie patrzy tak miło...
(Ron?)
Od Rona
Zeszliśmy na powitalną kolację.
Zacząłem jeść ,ale normalnie.
Nie tak jak kiedyś.
Nagle Harry zapytał.
-nie widzisz jak sie na ciebie Hermione patrzy?
-A co?-zapytałem
(Harry??)
Zacząłem jeść ,ale normalnie.
Nie tak jak kiedyś.
Nagle Harry zapytał.
-nie widzisz jak sie na ciebie Hermione patrzy?
-A co?-zapytałem
(Harry??)
Od Harrego
Zobaczyłem Hermione samotnie siedzącą w książkach
- Hermione chodź na kolacje...
- Nie ja czytam
- Jak zawsze można cie nazwać Książniczką
- Bardzo śmieszne
- No chodź
(Hermione?)
- Hermione chodź na kolacje...
- Nie ja czytam
- Jak zawsze można cie nazwać Książniczką
- Bardzo śmieszne
- No chodź
(Hermione?)
Od Hermione
Chłopaki poszli się rozpakować.
W sumie ja też musiałam to zrobić.
Poszłam do pokoju dziewczyn.
Miałam łóżko obok Ginny.
Nie było jej w tedy.
Szybko się rozpakowałam i poszłam do biblioteki.
(Kto dokończy?)
W sumie ja też musiałam to zrobić.
Poszłam do pokoju dziewczyn.
Miałam łóżko obok Ginny.
Nie było jej w tedy.
Szybko się rozpakowałam i poszłam do biblioteki.
(Kto dokończy?)
Od Harrego
- No i ten pierwszy lot na miotle, mecz quidiha. To tak dawno.
- No i pierwsze przygody. Czasami za nimi tęsknie..
- No ja też... Kto pierwszy na powitalnej kolacji! - i żuciłem w niego poduszką, szybko zbiegłem na duł...
- Ale super! - krzykną Ron gdy zobaczył jedzenie
- A ty jak zwykle o jednym, nie widzisz jak sie na ciebie Hermione patrzy?
(Ron?)
- No i pierwsze przygody. Czasami za nimi tęsknie..
- No ja też... Kto pierwszy na powitalnej kolacji! - i żuciłem w niego poduszką, szybko zbiegłem na duł...
- Ale super! - krzykną Ron gdy zobaczył jedzenie
- A ty jak zwykle o jednym, nie widzisz jak sie na ciebie Hermione patrzy?
(Ron?)
Od Rona
Poszedłem z Harrym.
Rozpakowaliśmy się.
Mieliśmy łóżka obok siebie.
-Łał i nie dawno byliśmy maluchami co nie Harry?-zapytałem
(Harry?)
Rozpakowaliśmy się.
Mieliśmy łóżka obok siebie.
-Łał i nie dawno byliśmy maluchami co nie Harry?-zapytałem
(Harry?)
Od Harrego
- Nie wiem jak wy ale ja ide do pokoju się rozpakować. Chodź Ron! - Ron dziwnie popatrzył się na Hermione i poszedł za mną
(Ron , Hermione?)
(Ron , Hermione?)
Od Rona
-Tak, zamieżałem wam powiedzieć.
Ale widzę że ktoś mnie wyprzedził z planami-powiedziałem ze śmiechem.
(Harry , Hermione?)
Ale widzę że ktoś mnie wyprzedził z planami-powiedziałem ze śmiechem.
(Harry , Hermione?)
Od Harrego
- Hermiona jak dobrze cie widzieć! Kope lat
- Nie przesadzaj Harry to tylko 2 miesiące
- Śmieje sie. Wcale nie masz poczucia chumoru
- A właśnie że mam
- Udowodnij - śmiałem sie
(Hermione?)
- Nie przesadzaj Harry to tylko 2 miesiące
- Śmieje sie. Wcale nie masz poczucia chumoru
- A właśnie że mam
- Udowodnij - śmiałem sie
(Hermione?)
Od Hermione
od Hermiony do Harr"ego
Krzywołap znów włuczył się po Hogwarcie.
Musiałam go znaleźć.
-Krzywołap?!-mówiłam
Wszędzie go szukałam.
W końcu go znalazłam.
Zaniosłam do pokoju.
Kiedy byłam w pokoju Gryffindoru, wszedł Harry.
-Harry-powiedziałam z uśmiechem
(Harry??)
Krzywołap znów włuczył się po Hogwarcie.
Musiałam go znaleźć.
-Krzywołap?!-mówiłam
Wszędzie go szukałam.
W końcu go znalazłam.
Zaniosłam do pokoju.
Kiedy byłam w pokoju Gryffindoru, wszedł Harry.
-Harry-powiedziałam z uśmiechem
(Harry??)
Od Ginny
-Wygląda na dość niebezpiecznego - powiedziałam
-O nie , nie , nie , nie ... Hipogryfy to bardzo honorne stworzenia i są niebezpieczne jak się je obrazi .
-W jaki sposób można je obrazić ? -spytał Harry
-Nie ukłonić mu się , za szybko podejść ... różne rzeczy ..
(Harry ?)
-O nie , nie , nie , nie ... Hipogryfy to bardzo honorne stworzenia i są niebezpieczne jak się je obrazi .
-W jaki sposób można je obrazić ? -spytał Harry
-Nie ukłonić mu się , za szybko podejść ... różne rzeczy ..
(Harry ?)
Od Harrego
- Wspaniale stęskniłem sie za jego herbatą XXL.
- Śmieszne
Szliśmy troche. Na polu dyniowym stało dziwne stworzenie.
- Hagrid co to jest - zapytałem go pokazując to coś
- To Hardodziob zupełnie bezpieczny. Będe was uczył w tym roku o magicznych stworzeniach
(Ginny?)
- Śmieszne
Szliśmy troche. Na polu dyniowym stało dziwne stworzenie.
- Hagrid co to jest - zapytałem go pokazując to coś
- To Hardodziob zupełnie bezpieczny. Będe was uczył w tym roku o magicznych stworzeniach
(Ginny?)
Od Ginny
-W przypadku Malfoya to każdy ma zawsze racje ...
-W sumie to prawda . A gdzie jest Ron ?
-Musiał pojechać z braćmi po rzeczy do szkoły bo zapomnieli .
(Harry ?)
-W sumie to prawda . A gdzie jest Ron ?
-Musiał pojechać z braćmi po rzeczy do szkoły bo zapomnieli .
(Harry ?)
Od Ginny
-Harry przestań !
-Ale on ...
-Wiem ale jeśli będziemy się z nim droczyć zniżymy się do jego poziomu !
(Harry ?)
-Ale on ...
-Wiem ale jeśli będziemy się z nim droczyć zniżymy się do jego poziomu !
(Harry ?)
Od Harrego
- No kog my tu mamy Poterr i Wesley.... - powiedział głupkowato Malfoy
- Odwal sie Drago!
- No właśnie
- Cicho szlamo
- No nie przegiołeś. - rzuciłem na niego zaklęcie ogłuszające
(Ginny?)
- Odwal sie Drago!
- No właśnie
- Cicho szlamo
- No nie przegiołeś. - rzuciłem na niego zaklęcie ogłuszające
(Ginny?)
Od Ginny
-Tak - powiedziałam
Poszliśmy korytarzem w stronę dziedzińca . Rozmawialiśmy o naszych wakacjach ale raczej głównie to moich . Nagle zza drzewa wyszedł Malfoy ze swoją "ekipą "
(Harry ?)
Od Harrego
- Ron naprawde!?
- Tak... Ale ma konkuręcje
- Coś sie zaradzi. Chcesz sie przejść?
(Ginny?)
- Tak... Ale ma konkuręcje
- Coś sie zaradzi. Chcesz sie przejść?
(Ginny?)
Od Ginny
-Tak . Myślałam o tym od początku ale nie była pewna .
-A na jakiej pozycji ?
-Nie wiem .. podejrzewam że rozgrywająca . Do pałkarz mi daleko .
Harry zaśmiał się .
-A obrońca ? - spytał
-Nie ... Ron chce być obrońcą .
-Ron ?
-Tak .
(Harry ?)
Od Harrego
- To przez wujów. Targali mnie po jakiś rodzinach, które oczerniały moją matke i ojca. Jedną ciotke nadmuchałem było zabawnie.
- Hahaha. Wyobrarzam to sobie. - powiedziała
- Dobrze że już w szkole. Podobno chcesz grać w qidiha?
(Ginny?)
- Hahaha. Wyobrarzam to sobie. - powiedziała
- Dobrze że już w szkole. Podobno chcesz grać w qidiha?
(Ginny?)
Od Ginny
-Hej Harry - powiedziałam - było wspaniale .
-A gdzie byliście ?
-W Egipcie . Było świetnie . A jak ci się udały twoje wakacje ?
-Niezbyt dobrze ...
-Dlaczego ?
(Harry ?)
-A gdzie byliście ?
-W Egipcie . Było świetnie . A jak ci się udały twoje wakacje ?
-Niezbyt dobrze ...
-Dlaczego ?
(Harry ?)
Od Harrego
Czekałem na kogokolwiek kto doszedłby do Hogwartu. Po 3 godzinach czekania zobaczyłem dziewczyne. To była Ginny.
- Cześć Ginny jak tam wakacje?
(Ginny?)
- Cześć Ginny jak tam wakacje?
(Ginny?)
Subskrybuj:
Posty (Atom)